piątek, 27 września 2013

Słodki Drapieżnik

Witam was kochanie bardzo serdecznie i zapraszam na kolejną makijażową kreację....

Dziś przedstawiam wam makijaż z całą pewnością wieczorowy dla odważnych... w sumie dla mnie jest zwyczajnym dziennym, lecz kto powiedział, że jestem normalna? hehe... Makijaż w kolorze borda, burgundu, różu i fioletu, ostry jak żyleta i słotki jak garść cukierków...

Zapraszam do oglądania, komentowania oraz obserwowania mojego bloga...

Luthien...






Zaczynamy od makijażu oczu. Jako bazę użyję białej kredki z Manhattanu, używam jej dosyć dużo, żeby powieka była wyraźnie biała. Następnie robię szkic czarnym linerem z inglota z dodatkiem duralinu, aby zmienić mu konsystencję na nieco rzadszą. Robię długą jaskółkę i przeciągam tą kreskę w załamanie powieki oraz rysuję kreskę również na dolnej powiece. Następnie część znajdująca się w załamaniu powieki rozcieram od wewnętrznego kącika: intensywnym różem i burgundem z paletki Sleek Acid, idąc w stronę zewnętrznego kącika rozcieram dalej kreskę burgundem z paletki poczwórnych cieni Sensique, na koniec pogłębiam cieniowanie brudnym bordem z palety NYC do Smokey Eye. Resztę powieki ruchomej i łuk brwiowy zabezpieczam białym matowym cieniem z inglota. Brwi podkreślam burgundowo fioletowym cieniem z paletki NYC do Smokey Eye. Tuszuje rzęsy obojętnie jaką maskarą by tylko nabrały czarnego koloru oraz na górną i dolną powiekę przyklejam ulubione sztuczne rzęsy. Podkład jest kryjący, postawiłam w tym looku na nieskazitelną cerę, więc użyłam minimalnie cieniutką warstewkę Dermacolu. Zmieszałam dwa najjaśniejsze odcienie 208 i 209. Całość zabezpieczyłam pudrem sypkim z Manhattanu Soft Mat Loose Powder. Twarz wykonturowałam bronzerem z Joko i wykańczam ją różem w kolorze cukierkowym z Miss Sporty. Jako rozświetlacza użyłam białego cienia ze Sleeka aby twarz utrzymać w matowych tonach, Usta neutralne, jest to szminka z Essence In The Nude.

Enjoj...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz